tanie oszczędzanie vol.2


Pomimo obietnic i przyrzeczeń, zawsze znajdzie się chociażby jeden powód dla którego TRZEBA wyjść do drogerii.
Tym razem okazało się, że mój stary zasłużony tusz do rzęs zasechł na wiórek.
Nie zezłościłam się specjalnie, bo czynił swoje powinności przez okres 4 (!!!) miesięcy...

Tuszy używałam różnych. Z każdego byłam mniej więcej zadowolona. Moje rzęsy nie są ani za krótkie, ani za długie. Ani za rzadkie, ani za gęste. Ani za proste, ani za bardzo podkręcone. Takie trochę nijakie. Nigdy też nie oczekiwałam cudu ani 'rzęs do nieba', nie starałam się uwodzić spojrzeniem..

...do czasu, kiedy w moje ręce trafił Maybelline Volum' Express One by One Satin Black. Sama szczoteczka wprowadziła mnie w lekką konsternację - nigdy wcześniej nie używałam silikonowej. A później? Później była miłość od pierwszego pomalowania. Efekt sztucznych rzęs to nie był, ale efekt rzęs prawie do brwi - jak najbardziej :)

Szczęście w nieszczęściu znalazłam One by One na promocji. Za 26zł... Niby to okazja, ale kiedy spragniony wypłaty portfel świeci pustkami, zaczynam zastanawiać się nad każdą wydaną złotówką... Z zamyślenia wyrwał mnie widok wielbionego przez blogerki i wizażystki tuszu Lovely Curling Pump Up. Intensywny kolor przykuwa uwagę.Według mnie opakowanie to jest lekko kiczowate, jednak liczy się to co jest w środku, prawda?

* Kamilka jakiej nie znasz przedstawia tusz do rzęs za 1/3 ceny. Oszczędności (16zł...) lecą na konto.

Co do podkładu -  noża na gardle nie było. Jednak od kilku dni męczy mnie nieodparte wrażenie, że albo ja drastycznie zbladłam, albo wszystkie podkłady solidarnie ściemniały. Under Twenty, Fluid Matujący nie jest na pewno dla bledziochów, jednak kolor 120 Natural powinien przypasować każdej posiadaczce jasno-oliwkowej karnacji. Zarówno cena, jak i opinie zainspirowały mnie do jego zakupu.

 

PIERWSZE WRAŻENIE

1. Lovely Curling Pump Up Mascara, 
Tanie opakowanie, nietypowa szczoteczka. Pierwsza warstwa - zadowalająco, druga warstwa sprawiła że po raz pierwszy w życiu ktoś SKOMPLEMENTOWAŁ moje ......rzęsy! Idealnie rozdziela, ładnie wydłuża, nie do końca podkręca. Myślę, że się zaprzyjaźnimy.

2. Under Twenty, Effect Perfect Cover, Fluid matujący kryjący niedoskonałości.
Zapach! Piękny grejpfrutowy, nietypowy! Kolor ślicznie rozświetla buzię. Krycie 3/6 - myślałam, że będzie intensywniejsze. Przed nałożeniem, zmieszałam go z odrobinką Vichy Dermablend - jest ok. Wizażanki narzekają na jego trwałość. Od nałożenie minęło już ponad 4 godziny a on z dumą i uporem trwa na mojej twarzy...

Znacie? Używacie? Lubicie?

Wasza K




11 komentarzy:

  1. Niestety nie miałam, choć też dużo czytałam o obu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam tuszu Lovely, ale po Twoim pierwszym wrażeniu po jego użyciu mam ochotę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tego tuszu, a under twenty to ja już nie jestem :D
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam ani tego, ani tego kosmetyku ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też tak zawsze mam z drogerią - każdy powód jest dobry, aby tam zajrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też nigdy nie miałam tego tuszu, ale z chęcią go wypróbuję :]

    OdpowiedzUsuń
  7. no właśnie kupiłam sobie ten podklad... wszystko super ale nie sądziłam, że będzie tak ciemniał. trochę głupio wyglądam z nim na twarzy... w sumie nie jest jakaś drastyczna różnica, ale za ciemny.
    tuszu nie miałam, ale polecam ci nowości od wibo. niebieski jest genialny.
    ps: dzięki :) Isanę na włosach trzymałam tak ok. 4 godziny. Potem wszystko się ładnie zmyło. Włosy były leciutkie, miękkie, nie przetłuszczały się szybciej. także polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. hej:)
    ja ostatnio kupiłam ten podkład ale jest jednak trochę za ciemny...ale nie mam zastrzeżeń co do trwałości, jedynie krycie trochę mnie rozczarowało
    a na ten tusz czekam aż mój się skończy :) i w zależności od przypływu lub odpływu;) kasy kupię ten lovely lub loreal telescopic carbon black ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na tusz jestem w stanie się skusić, zachęciła mnie Twoja recenzja do niego! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. tak myślałam o tym podkładzie, ale się nie skusiłam. Żałuje

    OdpowiedzUsuń
  11. nie słyszałam o tym tuszu,ale skoro jest taki dobry to muszę go nabyć :)

    www.karmellove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń