marcowa chciejLISTA

Wraz z oczywistym nadejściem wiosny.. (w Krakowie temperatura podskoczyła szaleńczo do 5 stopni, mocne słońce zobowiązuje do odkurzenia okularów przeciwsłonecznych) ... w mojej głowie zaczęły kiełkować nowe pomysły na letnie makijaże.

Pierwszy ukłonem w kierunku nadchodzącego słońca było zakupienie pomadki WIBO Eliksir w kolorze delikatnego różu. Następnie postanowiłam przeprowadzić mały remament włosowy - po marnych 9 miesiącach nareszcie trafiłam pod nożyczki, fryzjer nie zapomniał też o odświeżeniu koloru.



Mix pozytywnych wrażeń pociągnął za sobą istną lawinę fantazji, która w tym miesiącu zamyka się zaledwie na kilku kosmetycznych produktach...

1. Idealny zestaw profesjonalnych pędzli do makijażu.
Na ich temat naczytałam się już tyle dobrego, że z powodzeniem, śmigając po blogach przygotowałam sobie listę egzemplarzy, które bez wątpienia znajdą u mnie zastosowanie. (im dłużej o nich myślę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że są mi niezbędne).



2. Nowy brązer
Bez drobinek, do perfekcyjnego konturowania nowym w/w pędzlem HAKURO :D
(dość już mam wykańczania na siłę najbardziej nieudanego zakupu roku 2012 - brązera Bourjois)



3. Róż w chłodnym odcieniu
Róże które posiadam (całe dwa) mają mocno malinowy kolor i złote drobinki. Od pewnego (dłuższego już) czasu marzy mi się wypróbowanie i rozświetlenie moich policzków produktem o zimniejszej tonacji. Podejrzewam, że może to być mój prywatny hit wiosny 2013.



4.Rozświetlacz (z przyrzeczeniem, że tego nie potłukę)
Powód jest oczywisty. Po dziurki w nosie mam używania przypadkowo sproszkowanych rozświetlaczy Essence, a życia bez odrobiny tego produktu (na szczytach kości policzkowych) sobie nie wyobrażam.



5. BeautyBlender - najlepiej.
Jeśli nie - ze względu na cenę - dobry (i wygodny) materiał do nakładania podkładu. Mój staruszek od EcoTools ledwie dycha...





6. Nowa torebka
Jak wiadomo, jak uważam i jak słyszałam - torebek nigdy za wiele. Polowałam na czarną, jednak od momentu kiedy ujrzałam TĄ uważam że czarna jest mi ZUPEŁNIE niepotrzebna :)



A Wy? Macie już swoją wiosenną chciejLISTĘ?

Wasza K.





6 komentarzy:

  1. Też choruję na torebkę, ale z trochę innego powodu... moja ogromniasta zaczęła się sypać a lubię mieć WSZYSTKO co potrzebne pod ręką :) widziałam godny odpowiednik również w podobnych kolorach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kamila, masełek TBS w promocyjnych cenach szukaj na sezonowych wyprzedażach - lato, zima. Polecam też śledzić ich fanpage na fb, codziennie promocja na jakiś produkt, czasem zdarza się też konkretne masło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. h24 i h50s moge szczerze pochwalic, bo mam je chyba od ponad roku i spisuja sie swietnie. Ten brazerek Honolulu tez swego czasu mialam na oku, jednak zdecydowalam sie na Hoole z Benefitu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli szukasz fajnego bronzera polecam Hoola z BeneFit :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno potrzebuje rozświetlacz, obecnie używam Inglotowskiego w kremie ale marzy mi się coś w kamieniu. No i oczywiscie wszystkie pędzle sigmy i real techniques...eeehhh....:)

    OdpowiedzUsuń